Adidja Azim Palmer, lepiej znany pod swoimi pseudonimami artystycznymi: Vybz Kartel, Addi Teacha, World Boss, kończy dzisiaj 46 lat. Niekwestionowana gwiazda muzyki dancehall jest postacią niezwykle kontrowersyjną. Przez jednych uwielbiany, przez innych uznawany za zło wcielone.
Jednego nie można mu odmówić – jest to niezwykle utalentowany, charyzmatyczny twórca, który nie pozwala przejść obok siebie obojętnie. Aktywnie działający w dancehallowym show-biznesie od blisko trzydziestu lat, od siedmiu lat nagrywa swoje nowe kawałki, z których większość staje się hitami, zza więziennych krat…
Dlaczego? Otóż Adidja Palmer odsiaduje wyrok dożywocia za współudział w morderstwie dawnego współpracownika Civila „Lizard” Williamsa. World Boss utrzymuje, że jest niewinny. Jak wielokrotnie powtarzał, to tak zwany system (elity rządzące Jamajką) chciał się pozbyć Vybza Kartela z przestrzeni publicznej. Powód? Jego obecność była dla tego systemu niewygodna. Z jednej strony część jamajskiego społeczeństwa wierzy w tę wersję i stoi murem za swoim idolem, a zdanie „Free World Boss” można do tej pory usłyszeć na jamajskich ulicach. Z drugiej strony wiele osób nie wierzy w niewinność artysty i widzi w nim przestępcę, który słusznie został skazany.
Wpływ zza krat
Adidja Palmer ma w sobie coś, co pociąga. Mimo złej sławy, kontrowersyjnych zachowań, a w końcu wieloletniej izolacji spowodowanej odsiadką w więzieniu, nadal pozostaje kluczową postacią jamajskiego show-biznesu, a podejmowane przez niego działania mają znaczny wpływ na społeczeństwo. Dobrze obrazują to ostatnie wydarzenia związane z akcją proszczepionkową przeciw COVID-19. Gdy Kartel zdecydował się na szczepienie, informacja ta od razu trafiła do wszystkich mediów na wyspie. Dziennikarze rozpisywali się, aby włączyć Kartela w kampanię proszczepionkową na Jamajce, a politycy byli raczej przychylni wykorzystaniu jego wpływu. Sam Kartel odniósł się do tego pomysłu z rezerwą, pisząc na swoim Instagramie, że nie ma kwalifikacji, aby udzielać rad dotyczących zdrowia i że zachęca ludzi do poszukiwania informacji na własną rękę oraz podjęcia autonomicznej decyzji. Całe to zamieszanie pokazuje jednak, że Kartel nadal jest postacią, której zdanie na Jamajce liczy się bez względu na to, czy jest wolnym człowiekiem, czy odsiaduje dożywotni wyrok. Ale jak to wszystko się zaczęło – kim jest tak naprawdę Vybz Kartel? W jaki sposób udało mu się stać tak wpływowym artystą?
Muzyczna kariera Kartela
Swoją karierę rozpoczął w 1993 roku, wypuszczając kawałek zatytułowany Love Fat Woman. W tym czasie Adidja Palmer wstępował pod pseudonimem Addi Banton na cześć swojego idola Buju Bantona. Po jakimś czasie początkujący DJ dołączył do ekipy Vybz Cartel, a po jej rozpadzie, zmienił swój pseudonim na wszystkim dobrze znany Vybz Kartel – pisanym przez k.
Kartel okazał się świetnym tekściarzem, a jego talent zauważył sam Bounty Killer, proponując młodemu artyście dołączenie do ekipy The Alliance, do której należeli między innymi Wayne Marshall, Bling Dawg, Mavado, Busy Signal czy Aidonia. Jednak z czasem relacje między DJ-ami pogorszyły się i finalnie Kartel odszedł z The Alliance. Oficjalnie powodem rozstania była chęć większej niezależności Kartela. Jednak dociekliwi doszukiwali się powodów rozłamu również w koleżeństwie artysty z Beenie Manem, czyli głównym wrogiem Bounty’ego Killera. Rywalizacja między Beeniem a Bountym nie toczyła się tylko na scenie, ale też w życiu prywatnym. Beenie poślubił byłą dziewczynę Bounty’ego, D’Angel. Vybz Kartel pojawił się na ślubie tej dwójki, co Bounty Killer uznał za brak lojalności. Jakby tego było mało, Kartel nagrał piosenkę z D’Angel: You Know Your Baby Father. To było dla Bounty’ego nie do przejścia. Cóż dramy w dancehallowym show-biznesie to chleb powszedni 🙂
Kończąc wątek związany z The Alliance, warto wspomnieć, że rok po odejściu Kartela z ekipy, kolejną osobą, która poszła w jego ślady, był Aidonia. Kończąc swoją przygodę z ekipą Bounty Killera, wypuścił kawałek Addi A Mi Daddy, pokazując, po której stronie się opowiada.
Vybz Kartel rozpoczął nowy etap na swojej artystycznej drodze, dołączając do Portmore Empire, czyli ekipy DJ-ów wywodzących się z rodzinnych stron Kartela, Portmore. Jego charyzma szybko dała o sobie znać i przejął on rolę lidera ekipy, do której należeli między innymi: Jah Vinci, Popcaan, Gaza Slim.
Sceniczne spięcia Kartela
W jamajskiej kulturze popularną formą występów muzycznych jest clash, czyli walka na słowa – kto ma lepsze teksty i potrafi nimi zmiażdżyć przeciwnika. Kartel ma wiele takich starć na swoim koncie. Niektóre z nich były na tyle wybuchowe, że zapisały się w historii i często wspomina się o nich, rozmawiając o jego karierze.
1. Buju Banton vs. Vybz Kartel
Kiedy Vybz Kartel był członkiem The Alliance, podczas jednego z koncertów wystąpił na scenie z Bountym Killerem oraz Buju Bantonem. W momencie gdy Vybz nawijał kawałek Gyal Clown, Buju dosłownie wyrwał mu mikrofon z ręki. Było to oznaką braku szacunku dla młodego artysty. Bounty Killer interweniował i zwrócił uwagę Buju, że jego zachowanie nie jest w porządku – zresztą sam zobacz:
2. Vybz Kartel vs. Ninja Man
Jednym z okrytych złą sławą clashy Kartela okazał się ten z 2003 roku na festiwalu Sting, gdzie zmierzył się z Ninja Manem. Występ zakończył się bójką na scenie, a po całym zajściu Kartel publicznie przeprosił za swoje zachowanie. Kartel był pierwszym w historii artystą dancehallowym, który zaatakował fizycznie innego twórcę w trakcie pokazu scenicznego.
3. Vybz Kartel vs. Mavado
Bardzo ważnym starciem w historii dancehallu było to między Mavado reprezentującym tzw. Gully Side (Gully to potoczna nazwa miejsca, z którego wywodził się Mavado, czyli Cassava Peice) oraz Kartelem reprezentującym Gazę (Gaza określa rodzinne strony Kartela, Waterford Portmore). Kiedyś koledzy z The Alliance później wrogowie spotkali się na jednej scenie na słynnym już Stingu w 2008 roku.
Wojna między artystami rozlała się poza scenę i podzieliła fanów obu artystów do tego stopnia, że konflikt Gaza kontra Gully spowodował eskalację przemocy na ulicach Jamajki. Konflikt był tak silny, że musiał interweniować premier kraju, Bruce Golding, wzywając obu artystów do zakopania topora wojennego.
Biznesmen z krwi i kości
Adidja Palmer to nie tylko gwiazda dancehallu, ale również człowiek ze smykałką do biznesu. Stworzył markę alkoholi Street Vybz Rum, prezerwatyw o iście dancehallowej nazwie Daggerin Condom, czy markę obuwniczą Addis.
Kartel wypuścił również na Jamajce własne reality show „Teacha’s Pet”, gdzie 20 kobiet miało walczyć o jego serce…
Głos jamajskiego getta
W 2012 roku Vybz Kartel wydał książkę The Voice of The Jamaican Ghetto, która nie jest autobiografią artysty, lecz zbiorem jego poglądów na temat problemów społecznych występujących na Jamajce.
Poza wymownym tytułem warto też zwrócić uwagę na samą okładkę książki, na której widzimy Kartela imitującego Malcolma X, amerykańskiego działacza walczącego na rzecz równouprawnienia Afroamerykanów. Dodatkowo na okładce umieszczono cytat Kartela: „Modlę się, aby ta książka pozwoliła zmienić Jamajkę na zawsze” (tłum. własne).
Kartel porusza w książce takie tematy jak: nierówności klasowe i ekonomiczne na Jamajce, rasizm, błędy jamajskiego systemu edukacji czy aborcja.
Książka ma dziesięć rozdziałów, z których każdy otrzymał tytuł jednej z piosenek z repertuaru artysty. Kartel stworzył kawałek na każdy drażliwy temat społeczny, a na stronach swojej książki analizuje ich treść, nakreślając, jaki problem dany utwór przedstawia. Książka jest świetnie napisana i czyta się ją jednym tchem.
Adidja Palmer jest świadomy problemów, z jakimi zmagają się na co dzień najbiedniejsi mieszkańcy Jamajki i mówi o tym głośno. Punktuje ograniczenia systemowe, które blokują możliwości wyrwania się z biedy, poniekąd używając do tego swojej pozycji. Obok jego tekstów piosenek o typowo rozrywkowym charakterze, ma on w swoim repertuarze wiele utworów opisujących realia życia jamajskiego getta. Kiedy spojrzymy na jego dorobek artystyczny, poglądy, które głosi, oraz dodamy do tego jego niekwestionowaną charyzmę, łatwiej jest zrozumieć, dlaczego jest on jedną z bardziej wpływowych osób na Jamajce.